We wczesnych godzinach porannych oszałamiająca Rosjanka znalazła się w łóżku z mężem, ich ciała splotły się w namiętnym uścisku.Gdy słońce zaczęło wstawać, postanowiła urozmaicić wszystko, prosząc męża, aby zbadał jej najintymniejsze pragnienia.Z figlarnym błyskiem w oczach szepnęła mu do ucha: "Kochajmy się".Jej mąż, zawsze chętny do zadowolenia żony, spełnił jej prośbę.Powoli rozbierał ją, odsłaniając jej idealne ciało, każdą krągłość i kontur, który tak bardzo pokochał.Namierzył palcami jej skórę, wysyłając dreszcze na jej kręgosłup. Nie spieszył się, delektując się każdą chwilą, wiedząc, że jest to rzadki smakołyk.Ich ciała poruszały się w rytmie, tańcu starym jak sam czas.Ich jęki wypełniały pokój, symfonia rozkoszy, którą mogą stworzyć tylko dwaj kochankowie.Gdy osiągnęli szczyt, ich ciała konwulsowały w synchronii, ich oddech dawał o sobie znać, gdy razem jeździli po falach ekstazy.To był moment czystej błogości, świadectwo ich nieustającej miłości.