W sferze fitnessu jedna kusząca kusicielka trzyma dwór.Wizja pulchności, chwali się obfitym łonem i tyłkiem, który zapiera dech w piersiach. Jej promienna cera, w połączeniu ze szmaragdowymi oczami tworzy ponęt tak magnetyczny, jak ją hipnotyzujący. Ta latynoska atletka, ubrana w uwodzicielską bieliznę, znajduje się w towarzystwie swojego trenera, mężczyzny od dojrzałych lat i mądrości.Ale to nie jest typowa sesja treningowa.To lekcja pożądania, korepetytor pokusowy. Gdy trenerzy zatrzymują wzrok na jej obfitych atutach, napięcie gęstnieje.Jego słowa, obładowane pożądaniem, namawiają ją, by odsłoniła więcej jej nieskazującej formy. A gdy nadejdzie czas, robi to z uśmiechem tak słodkim, jak mleko shes chętnie dzieli się.To parodia fitnessu, świętowanie wszelkiego pożądania i łaciny testament pożądliwości.