Od pewnego czasu żywię niegrzeczną fantazję.Kusząca wizja mojego małżonka, zmysłowej latynoskiej pokojówki, oczarowanej przez jej pracodawcę, cały czas patrzę i głaszczę się.Myśl o tym przeszywa mi dreszcze, ekscytujące połączenie podglądania i cielesnego pożądania.Scena rozwija się razem z nią, pulchną lisicą, pochyloną nad krzesłem, jej soczystą latynoską dupą na pełnej wystawie.Jej mąż, człowiek o wątpliwej moralności, nie jest w stanie oprzeć się pokusie jej postaci.Wbija się w nią, ściskając dłonie za jej krągłości, ich ciała poruszające się w rytmie pożądania i zdrady.Oglądam z oddali, jak moja dłoń pracuje nad moim pulsującym członkiem, zagubiony w ekstazie spektaklu.Widok jego wyzwalającego kulminację, jara, jest nagrodą dla ich ostatecznego doświadczenia.Spotkanie pełne wypełnienia, żysteczkowe spotkanie, pełne dopełnienia, skrzypiący scenariusz, kończącenie fantazją, doprowadzając do końca ich niespełniającą fantazje.Auzja czysta, seksowna, pełna fantazji, nieskończona fantazja.