Poranne słońce dopiero zaczynało wstawać, gdy oszałamiająca piękność postanowiła odświeżyć się w łazience.Sama rozebrała się i weszła pod prysznic, ciepła woda rozlała się kaskadami po jej nieskazitelnym ciele.Mało wiedziała, jej kochanek obserwował każdy jej ruch zza częściowo otwartych drzwi.Jego oczy śledziły jej każdy zakręt, jego pragnienie rosło z każdą upływającą sekundą.Nie mogąc się dłużej opierać dołączył do niej pod pryszenicem, jego dłonie badały jej nagą postać.Pomieszczenie wypełniły ich jęki i szum wody, ich namiętność rozpalała się jak pożar.Wczesny poranny prysznik zmienił się w gorące spotkanie, idealny sposób na rozpoczęcie dnia.