Czarnoskóre lisy mają słabość do pulchnych czarnoskórych dziewczyn i od jakiegoś czasu przyglądają się swojej ulubionej. Podrywa ją, ale ona zawsze ma jakiś pretekst, żeby się wymigać. Ale kiedy w końcu dostaje ją na telefon, potrafi coś powiedzieć. Nie jest jej zwykłą flirtującą jamą i wyczuwa, że coś nie tak. Oferuje podejść i pomóc jej w nauce, licząc na akcję w trakcie. Kiedy on tam dojedzie, zachowuje się jeszcze dziwniej niż zwykle. Nawet nie nosi majtek, a ona ma ten odległy wzrok w oczach. Ale gdy tylko wyciąga swojego potężnego, czarnego kutasa, wyrywa się z niego i zaczyna ujeżdżać jak profesjonalistka. Kremek do zaskoczenia to tylko wisienka na torcie.