Od tygodni próbowałam namówić kolegę, żeby złożył zamówienie w moim sklepie internetowym, ale za każdym razem, gdy go przywołałam, zbywał mnie.W końcu udało mi się złapać go w mojej sypialni i postanowiłam podejść bardziej bezpośrednio.Poprosiłam go, żeby zaraz złożył zamówienie tam i tam, i ku mojemu zdziwieniu zgodził się.Ale gdy tylko zaczęliśmy rozmawiać, nagle przerzucił scenariusz i przejął kontrolę nad naszym spotkaniem seksualnym.Mimo początkowego zaskoczenia, przyłapałam się na korzystaniu z niespodziewanego obrotu sprawy.Był dobrze wyposażony i nie miał problemu z przejęciem kontroli, czyli dokładnie tego, czego potrzebowałam do wysiadania.Kilka następnych minut spędziliśmy w dzikim, ostrej akcji gówniarzuciem, który sprawił, że byłam dokładnie zadowolona.Gdy w końcu dotarł do swojego szczytu, upewnił się, że wykąpie mnie swoim gorącym, lepkim ładunkiem.