Lucy, urocza zabawka, z niecierpliwością oczekiwała niegrzecznych świąt.Życzyła sobie gorącego spotkania ze św. Nickiem i ku jej uciesze spełniło się jej życzenie.Mikołaj, doświadczony ogier, był bardziej niż chętny do spełnienia jej pragnień. Nie tracił czasu na zanurzanie swojego ogromnego trzonu w jej wilgotnych, zapraszających okolicach dolnych, wywołujących jęki ekstazy z gibkiej lisicy.Szczęśliwe usta obejmowały jego męskość, jej język tańczył nad nią w kuszącym pokazie umiejętności oralnych.Dojrzały mężczyzna rozkoszował się widokiem drobnej kusicielki wijącej się pod nim, jej ciało wyginało się w rozkoszy, gdy ją szał.Szczyt był wybuchowy, pozostawiając zarówno Mikołaja, jak i jego młodą koleżankę dokładnie zaspokojoną.Ta zabawa była naprawdę niegrzeczna, bożona Lucy, która zapamiętałaby na długo ten świąteczny czas.