Po dzikiej sesji grupowego seksu, nie mogłem oprzeć się pokusie, by nagrać siebie z jakąś śliną Desi w ustach.Smak mojego anioła Deshi wciąż pozostawał w pamięci, a wspomnienie naszego Gorącego spotkania było świeże w mojej głowie.Delektowałem się każdą chwilą, rozkoszując się słodkim nektarem od azjatyckiej piękności, która odcisnęła na mnie piętno.Widok moich ust wypełnionych jej esencją był świadectwem naszej wspólnej pasji.Myśl o niej, o naszym spotkaniu, wystarczyła, by po raz kolejny rozpalić moje pożądanie.Smat, widok, wspomnenie - wszystko to łączyło się w celu stworzenia upojnej mieszanki, której nie można było się oprzeć.Gdy nagrywałem siebie, nie mogłem się powstrzymać i uśmiechnąłem się, wiedząc, że to dopiero początek wielu niezapomnianych chwil, które nadejdą.