Oszałamiająca laska z naturalnymi cyckami i zabójczym ciałem spełnia swoje bożonarodzeniowe marzenie o jeździe na ogromnym trzonie. Marzy o prowadzeniu ogromnego kutasa, a Mikołaj słyszy jej błaganie. Gdy pada na kolana, pojawia się przed nią ogromny kutas. Jeździ nie tylko po jakimkolwiek kutasie, ale potwór, którego tak bardzo pragnęła. Bierze go w dłonie, czując jego grubość i długość, a następnie bierze go do ust, głęboko ssąc. Ale to nie wystarcza, aby ją zaspokoić. Chce go poczuć w sobie, więc siada na nim okrakiem, czując jak penetruje jej ciasną cipkę. Jeździł na nim mocno, podskakując w górę i w dół, jej duże cycki podskały przy każdym pchnięciu. Jazda jest intensywna, a ona kocha każdą sekundę tego. W końcu jest gotowa na finisz. Bierzy kutas w usta, gotowa na przyjęcie gorącego ładunku spermy na twarz. I to jak jej życzenie, spełnia się.